Czy będę jutro? gdzie będę jutro? Może będę, a może mnie nie będzie, może przejedzie mnie tramwaj, potrąci autobus, może przejedzie mnie szalony rowerzysta, może rozum postradam, może utonę w morzu łez, pochłonie mnie czarna dziura, opcji jest przecież tak nieskończenie wiele. Jakie są moje plany na przyszłość? moje aspiracje, moje marzenia? myślę o tym od niechcenia, do znudzenia słucham o przyszłości. A co gdy jutra nie będzie? nigdy nie nastanie? słońce nie wzejdzie, noc nie ustanie! Czas się zatrzyma, wszystko pochłonie, jesteśmy przez chwilę, sekundą w wieczności, pyłem tej Ziemi, częścią jej nieskończoności. Czy będzie jutro? gdzie będzie jutro? Może będzie, a może już było. Z Wisłą popłynie mgliste wspomnienie, rzucę się z mostu myślę czasami, jednak przy życiu trzyma mnie dylemat, z którego mostu rzucić się do tej pięknej wodnej otchłani? Gdy jutro nastanie, słońce wzejdzie i niebo rozpromieni, myśli przekorne rozgoni, umy...
Wszystko co tu znajdziecie będzie wytworem mojej wyobraźni, czasem zaś odbiciem świata, takim jakim ja go widzę. Na blogu publikuję trochę swojej pisaniny. Z czasem tematyka będzie ewaluować, może będzie więcej o życiu, trochę więcej obrazów. Zobaczymy ... to takie moje miejsce do pokazania siebie.