Wszystko ma swój kres, swój koniec Czas płynie przecież nieubłaganie Jeśli miał początek to i koniec To takie proste a niezrozumiałe Tik tak tik tak i tak dalej …koniec Wszystko to jakieś zagmatwane Z dnia na dzień wszystko ustaje… koniec Ding dong ding dong i północ wybija Ten co z czasem się tak bardzo mija Wszystko to jakieś oszukane Przecież jutro też nowy dzień nastanie Bim bam bim bom wciąż tyka Lecz końca już nie odlicza Tik tak tik tak ding dong bim bam Od początku tak wylicza. Ja tu czegoś nie rozumiem No bo jaka to różnica?! Taki pretekst, no bo po co, siedzieć sobie w domu nocą. Łyk szampana wszystko zmienia, całe życie nam odmienia. Dla pozorów niech wam będzie, przecież w całym tym zamęcie Wszyscy wiemy że się w końcu nic nie zmieni, nie będziemy przecież lepsi Od sąsiada przystojniejsi, nie szczuplejsi czy bogatsi. Dla odmiany to wam powiem, niech wam szczęście, niech wam zdrowie Niech uroda dopisuje i niech No...
Wszystko co tu znajdziecie będzie wytworem mojej wyobraźni, czasem zaś odbiciem świata, takim jakim ja go widzę. Na blogu publikuję trochę swojej pisaniny. Z czasem tematyka będzie ewaluować, może będzie więcej o życiu, trochę więcej obrazów. Zobaczymy ... to takie moje miejsce do pokazania siebie.