Niezliczone historie stłoczone w mojej głowie,
niektóre niedokończone, inne we snach zrodzone,
z czasem zapomniane, z czasem wzgardzone,
niedoskonałe, niepełne nigdy światła dziennego,
nigdy nawet nie zostały spisane.
Jestem ich największym recenzentem,
cenzorem bez serca, zagłuszam ich wrzask,
czasem przestają napływać, czasem boję się tego, co może się stać.
Nawet te spisane, następnie na strzępy podarte,
pokazują okrutną prawdę, tę której nikt nie może znać.
Niezliczone historie, stłoczone myśli,
spętane sznurem rozsądku, obawą przed ujawnieniem,
ukazują człowieka słabego, w bólu zagubionego,
kogoś wrażliwego, marzyciela, który w swoich historiach
zawsze cząstkę siebie ukrywa, one są jego lustrem.
Komentarze
Prześlij komentarz