Para do pary
Dwa buty do pary, z jednym nic nie zrobisz.
Dwa buty, kalosze lub inne bambosze
piękne, wygodne no i pewnie modne.
Dwa buty do pary, bo co z jednym począć,
do kosza wywalić, a może z sentymentu zostawić.
Dwa buty do pary, jest w tym sens i logika.
Dwa buty, lecz różne bo nie te rozmiary,
nie te fasony, niewłaściwe mają nawet kolory.
Niby da radę w nich chodzić, bo czemuż by nie
jest para, a nie ma pary, dwa przecież już parę tworzy,
czyż nie?
Dwa buty, lecz nie do pary,
i co z tym fantem zrobić? Lepiej mieć parę, czy nie mieć pary?
dwa wcale pary nie tworzy, dwa a jeden chyba na jedno wychodzi.
Pary tak czy siak nie tworzy.
Dążyć na siłę do doskonałości, by parę stworzyć!
jak pajac po ulicy w dwóch różnych butach chodzić!
Jest na to środek doskonały, całkiem banalny,
tak oczywisty, choć wydumany.
Najlepsze są bose stopy, ideał doskonały.
Komentarze
Prześlij komentarz